Niedawno na autostradzie A1 dostrzegłem taki oto obrazek: na poboczu unieruchomiony samochód, trójkąt ostrzegawczy ustawiony około 10 m za pojazdem, pan kierowca zmienia koło od strony jezdni, a za autem stoi kobieta z malutkim dzieckiem na ręku i obserwuje poczynania swojego (prawdopodobnie) męża.
To wyjątkowa mieszanina niewiedzy, braku wyobraźni, lekkomyślności i głupoty. Autostrada to nie jest wiejska czy gminna droga, na której można zrobić niemal wszystko – zmienić koło, zatrzymać się na poboczu i poszukać czegoś w nawigacji albo iść na siusiu. Na autostradzie pojazdy poruszają się z bardzo dużymi prędkościami. Kierowca, który w taki sposób zmienia koło, naraża nie tylko siebie na potrącenie przez przejeżdżające samochody, ale może również stać się sprawcą karambolu. Wystarczy, że ktoś przyhamuje, ktoś będzie próbował go ominąć itd. Kobieta z dzieckiem stojąca za samochodem może zostać zmiażdżona, jeśli któryś kierowca nie wyhamuje i zjedzie na pobocze. A trójkąt ustawiony 10 metrów za pojazdem to kpina i dowód braku elementarnego myślenia.
Nie zatrzymuj się na autostradzie
Miejcie świadomość, że na wasz stojący na autostradzie samochód za chwilę może ktoś wpaść, a skutki tego będą bardzo poważne.Kierowcy jadą z bardzo dużą prędkością, ale mają ograniczoną widoczność, bo pojazdy poprzedzające zasłaniają drogę przed sobą. Dotyczy to zwłaszcza osobówek. Każdy pojazd, który stoi na autostradzie, stwarza śmiertelne zagrożenie i to nie tylko dla jego kierowcy i pasażerów.
Nie zatrzymuj się na pasie ruchu. Nie wysiadaj! Nawet, jeżeli doszło do kolizji, spróbuj natychmiast zjechać na pobocze, o ile tylko jest to możliwe. Nawet w przypadku braku paliwa lub awarii silnika można spróbować zjechać za pomocą rozrusznika (włączasz I bieg, zwalniasz sprzęgło i uruchamiasz rozrusznik). Pamiętaj przede wszystkim o bezpieczeństwie. Pamiętaj, że do ciebie i do twojego stojącego auta zbliżają się inne pojazdy z prędkością 140 km/h albo znacznie więcej! Każda upływająca sekunda zwiększa szanse na powstanie karambolu, w którym prawdopodobnie zostaniesz zabity!
Zjedź na pobocze ustawiając auto prawym bokiem jak najbliżej barier ochronnych. Jeśli masz w aucie pasażerów, to pozostaw tyle miejsca, aby mogli wysiąść prawymi drzwiami.
Wiele już było przypadków potrącenia kierowcy, który nieoczekiwanie wysiadł ze stojącego samochodu wprost pod koła nadjeżdżającego innego auta. Spójrz zatem w lusterko, upewnij się, czy możesz otworzyć drzwi.
Nakaż swoim pasażerom opuszczenie samochodu prawymi drzwiami i przejście za bariery.Uczyń tak niezależnie od tego, czy jest lato czy zima, czy pada deszcz, czy nie. Bądź stanowczy, kierowca w samochodzie powinien być jak kapitan na statku.
Twoi pasażerowie nie mogą stać na poboczu ani przed samochodem, ani za nim. Jeżeli już przeszli za bariery, to niech stoją na wysokości twojego auta, a nie bliżej lub dalej. Chodzi o to, że inny samochód, który uderzy w twoje auto, może je przepchnąć za bariery.
Prawdziwą pułapką mogą okazać się odcinki autostrady, na których tuż za barierami stoją ekrany dźwiękochłonne. Niestety, w wielu przypadkach jest tam tak ciasno, że nie tylko człowiek, ale i kot miałby problemy z przeciśnięciem się za bariery.W takim przypadku również twoi pasażerowie nie powinni pozostawać w samochodzie albo stać na poboczu. Muszą oddalić się, iść gęsiego, w kierunku jazdy, jak najbliżej bariery, aż do najbliższych drzwi, stanowiących wyjście awaryjne z autostrady. Należy jak najszybciej oddalić się od samochodu.Załóż kamizelkę odblaskową. W niektórych krajach jest wymagana! Zapewni ci ona znacznie lepszą widoczność, także w ciągu dnia, dzięki jaskrawej barwie.